przedszkole5.tychy.pl

Tłumacz – moja przygoda z językiem angielskim

a0 S6f ze0 a76 c98 o9c we0 aa8 n3e y5c 76 c6f ze0 ae6 s5c 76 c6f z3e y30 te0 aa8 n96 ie0 a4e : 3 min. (454 e6 s5c ł01 ó9c w)

Kiedy myślę o moim doświadczeniu jako tłumacz, nie mogę się oprzeć wspomnieniom z pierwszych lat nauki języka angielskiego. Zaczęło się to wszystko w szkole podstawowej, gdzie po raz pierwszy zetknąłem się z obcymi językami. Pamiętam, jak na lekcjach próbowałem łamać sobie język na trudnych zwrotach, takich jak How are you?. Dzisiaj, kiedy sam wykonuję tłumaczenia, doceniam ten pierwszy etap mojej przygody. Odkrywanie nowych słów i zwrotów sprawiało mi ogromną frajdę, a teraz korzystam z tej wiedzy, aby tłumaczyć nie tylko dla siebie, ale także dla innych.



W miarę jak moje umiejętności rosły, zaczęło się także poszerzanie horyzontów. Przy okazji tłumaczenia różnych dokumentów spotkałem się z potrzebą tłumaczeń przysięgłych. Zastanawiając się nad możliwością uzyskania takiego certyfikatu, zdałem sobie sprawę, jak ważne jest to dla mojej kariery. Wyobraziłem sobie siebie, przekładającego umowy handlowe czy akty notarialne, mające moc prawną. Te myśli motywowały mnie do podjęcia wyzwania i przystąpienia do egzaminu na tłumacza przysięgłego.



Każde tłumaczenie to dla mnie nie tylko praca, ale także proces twórczy. Wychodząc z założenia, że słowa mają moc, staram się oddać ich sens oraz emocje tak, aby czytelnik mógł je poczuć. Często korzystam z różnych źródeł, porównując teksty, aby upewnić się, że moje tłumaczenia są jak najbardziej zgodne z oryginałem. Zdarzało mi się przeszukiwać internet w poszukiwaniu kontekstu kulturowego, co stało się moją pasją. Przykład? Ostatnio tłumaczyłem artykuł o brytyjskich tradycjach świątecznych i musiałem zgłębić, jak różnią się od naszych polskich zwyczajów.



Co ciekawe, jako tłumacz angielskiego spotkałem się z zagadnieniem tłumaczenia terminologii branżowej. Pracując dla firm technologicznych, piętno nowoczesności to nie tylko nowe słownictwo, ale także całkiem nowe pojęcia. Pamiętam, jak miałem do przetłumaczenia dokument z zakresu sztucznej inteligencji – zadanie wydawało się nieosiągalne! Wtedy odkryłem, że wiele z tych terminów miało swoje odpowiedniki w języku polskim. Tłumaczenie staje się łatwiejsze, gdy masz dostęp do specjalistycznej literatury czy słowników branżowych.



Nie można zapominać o tym, że języki obce są nie tylko narzędziem pracy, ale także bramą do innych kultur. Każde przetłumaczone słowo to mały krok w stronę zrozumienia różnorodności świata. Uczę się nie tylko języka, ale także zwyczajów i wartości przekazywanych przez dany język, co wzbogaca moje życie osobiste. Zdarza mi się, że kontakt z klientami z innych krajów pozwala mi na nowo spojrzeć na moje tłumaczenia i ich znaczenie. W ostatnim czasie współpracowałem z grupą artystów z Anglii, co pokazało mi, jak istotne są niuanse kulturowe w naszej pracy.



Na koniec chciałbym podkreślić, jak wiele radości i satysfakcji przynosi mi bycie tłumaczem. To nie tylko praca, ale także pasja i forma wyrazu. Każde zakończone tłumaczenie przynosi mi pewność siebie oraz motywację do dalszego działania. Planuję jeszcze bardziej zgłębiać tajniki języka angielskiego, a także porządkować moją wiedzę na temat języków obcych w ogóle. Z niecierpliwością czekam na wyzwania, które przyniesie mi przyszłość w mojej karierze tłumacza.


Komentarze

Dodaj Komentarz